The end of summer. The last warm breeze plays with my hair as I run along the countryside paths and open fields. I can’t stop thinking how my feet must smell after a long run. Is anyone watching me? I sit down on the back of my Pajero, take off my shoes and socks — and there it is… that warm, irrestible scent of freshly sweaty feet. I can’t resist. I have to smell them, taste them. My tongue moves on its own, craving that flavor. It turns me on so much — this private, sensual moment with my own feet, licking them clean and already dreaming of my next run. PL: Końcówka lata. Ostatni ciepły powiew wiatru w moich włosach, gdy przemierzam wiejskie ścieżki i polany. Po głowie chodzi mi myśl, jak bardzo moje stopy muszą pachnieć po długim biegu. Czy nikt mnie nie obserwuje? Siadam na pace mojego Pajero i zdejmuję buty, skarpety. Już czuję ten aromat. Ciepły i przyjemny zapach świeżo spoconych stóp. Nie mogę się oprzeć, by je powąchać. Mój język sam się garnie, by ich posmakować. Bardzo mnie to kręci. To intymna chwila z moimi stopami, którymi się delektuję. Czyszczę je dokładnie swoim językiem i już myślę o kolejnym biegu.